//Zbrodnia bez ornamentu// Sebastian Liszka
Zbrodnia bez ornamentu Sebastian Liszka
Kolejny, ósmy już numer „MOCAK Forum” powstał w nawiązaniu do otwartej 16 maja w MOCAK-u wystawy Zbrodnia w sztuce. Czytelniczki i czytelnicy znajdą w nim inspiracje i rodzaj komentarza, a może uzupełnienia problematyki podjętej na ekspozycji. Rodzaj tych odkryć zależy od publiczności. To, co czeka na widoku, może przecież zostać ponownie odkryte. Zacznijmy więc od odkrycia inspiracji i założeń tego numeru.
Szczęśliwym zbiegiem okoliczności niemal w tym samym czasie, kiedy nastąpiło otwarcie wystawy, w ręce polskich czytelników trafił tom esejów, artykułów i wystąpień Adolfa Loosa – jednego z ojców modernizmu w architekturze – Ornament i zbrodnia. Tytuł zbioru jest jednocześnie tytułem napisanego z pasją i pełnego wściekłej pewności najsłynniejszego manifestu wiedeńskiego architekta.
Sto i jeden lat temu obiektem swego ataku uczynił Loos ornament i satysfakcję, jaką czerpią z niego ludzie, jak pisał, „nie w pełni żyjący w swoich czasach”. Wytwarzanie ornamentów i skupienie na dekoracji było jego zdaniem nieekonomiczne, nieoszczędne w obliczu ograniczonych zasobów materiałowych. Dekoracyjna sztuka użytkowa starzeje się szybciej, jest tymczasowa, działa powierzchownie i niepotrzebnie blokuje dostęp człowieka do kolejnych form aktywności i wyrażania siebie. Loos marzył o epoce, w której pierwotne funkcje ornamentu przejmie sztuka, i ta konkluzja wydaje się wręcz idealnie współgrać z prezentowaną w MOCAK-u wystawą.
Założenia i dobór autorów niniejszego numeru „MOCAK Forum” noszą ślad inspiracji myślą Loosa. Chcieliśmy uniknąć ornamentu, który w przypadku tematu „zbrodni” – obecnego 24 godziny na dobę w tabloidach, literaturze popularnej, programach telewizyjnych – staje się łatwą pokusą. Chaos i powierzchowność tego ornamentu wynika bowiem z nadziei, że uda się na samej zbrodni dokonać zbrodni doskonałej, która uśmierzy grupowy lęk, przywróci sprawiedliwość i odsunie od nas namacalność, gwałtowność i nieodwołalność przestępstwa.
Zamiast żonglerki ornamentem proponujemy ujęcie kulturowe, które wcale nie oznacza ujęcia łagodniejszego. Przecież nie ma zbrodni doskonałej. Są tylko niedostatecznie rozpoznane motywy i źle uporządkowany ciąg wypadków prowadzący do przestępstwa, błędy służb, wady porządków prawnych i naukowych, źle stawiane hipotezy, interesy polityczne, zmęczenie materiału, niedostatek intuicji.
*
Główne wątki i tematy tego numeru to: fundamentalne dla kultury tematy ojco- i matkobójstwa – rozumiane psychoanalitycznie, jak na przykład w tekście Elżbiety Sali, oraz ironicznie, w ujęciu Michała Kmiecika – najmłodszego obecnie artysty polskiego teatru. Piszemy też o artystach, których tragiczna śmierć i okoliczności jej towarzyszące nadal ogniskują uwagę (Pier Paolo Pasolini w eseju Dobromiły Gołębiak i Ana Mendieta w tekście, który przedrukowujemy za hyperallergic.com), jak również o wchodzącym na scenę artystyczną Amerykaninie Jasperze Spicero, na którego Arkadiuszowi Półtorakowi zwrócili uwagę kuratorzy projektu 89 plus Simon Castets i Hans Ulrich Obrist.
Współczesne pisanie i czytanie zbrodni nie może istnieć bez psychoanalizy Jacques’a Lacana. Po pierwsze, wysnuł on podstawy swojego systemu teoretycznego, analizując czyny zabronione (atak na życie czy zabójstwo) i napisał tekst o użyteczności psychoanalizy w kryminologii (analizując przywoływaną w numerze zbrodnię dokonaną przez siostry Papin). Po drugie, jego metoda ujawnia, w jaki sposób to, co niewidziane, jest obecne w systemie myślenia. Te wątki w tekście poświęconym heroizacji seryjnych morderców i w drobiazgowym omówieniu książki Henry’ego Bonda Lacan at the Scene rozwija Michał Płaczek.
Na scenie życia tragedie ludzkie nie muszą rozgrywać się w tonacji serio. Stąd obecność w numerze miniatury Gertrude Stein Trzy siostry, które nie są siostrami, parodii popularnej powieści detektywistycznej, oraz powstałego kilka lat temu dla wrocławskiej Sceny Witkacego tekstu pilgrima/majewskiego prawy lewy na obcasie – historii powojennych losów butów… Magdy Goebbels.
Zapraszam do lektury!
Sebastian Liszka (ur. 1981) – edukator, koordynator i kurator projektów kulturalnych, dramaturg i redaktor. Członek zespołu „Krytyki Politycznej”, w latach 2008–2011 był koordynatorem krakowskiego Klubu KP, później m.in. rzecznikiem i kuratorem Klubu MOCAK-u oraz kierownikiem literackim Teatru Dramatycznego im. J. Szaniawskiego w Wałbrzychu, w którym jako dramaturg zrealizował spektakle: #dziady w reż. Michała Kmiecika (2012) oraz W samo południe w reż. Wojtka Ziemilskiego (2013). Obecnie związany z Narodowym Starym Teatrem im. H. Modrzejewskiej w Krakowie.